Rodzina i Warszawa

Eugeniusz Pijanowski miał żonę i dwoje dzieci, pomiędzy którymi różnica wieku wynosiła 10 lat .

Wraz z rodziną mieszkał przy ulicy Kieleckiej, w domu "profesorskim", bardzo blisko uczelni.
Ze wspomnień Jego córki wiemy, że w ogródku przydomowym hodował kwiaty, którym robił zdjęcia, co jest świadectwem jego niezwykłej wrażliwości na piękno i cykliczne odradzanie się natury…

Jego dzień pracy trwał od 8.00 do 22.00, a rozpoczynał go krótkim spacerem po najbliższej okolicy: Rakowiecką, Opoczyńską, Kielecką do Narbutta.

W przerwach również spacerował i na podobieństwo lat młodzieńczych w trakcie przechadzek uczył się wymowy trudnych słówek obcych, na przykład hiszpańskich, co ułatwiało mu kontakty w Madrycie.

Nie miał prawa jazdy, był pedantem, wzorem punktualności. Interesował się filozofią, literaturą, malarstwem. Lubił zwiedzać muzea, a w trakcie wypoczynku w ośrodku PAN w lasach podwarszawskich, jak zwykle miał przy sobie maszynę do pisania i pracował…pracował…

We wspomnieniach Jego córki był bardzo oddanym mężem i ojcem, o prawym charakterze i poczuciu humoru. Umiał łagodzić napięcia poprzez wplatanie zabawnych anegdot lub autoironicznych żartów.

Był naukowcem, dlatego dzieci nie przebywały z nim często, jednak każdą wolną chwilę im poświęconą wykorzystywali twórczo. Chodzili na spacery ulicą Narbutta, mijając uczelnię Wawelberga i prowadzili dyskusje społecznikowskie na temat rozwoju miasta w kontekście zapewnienia mieszkańcom wysokiego standardu życia poprzez podniesienie poziomu usług i budownictwa miejskiego.
Te marzenia i wizje związane z zagospodarowaniem przestrzennym Warszawy świadczą o niesamowitej miłości Patrona do stolicy. Tę miłość do ojczyzny przekazywał swoim dzieciom.
Wraz z synem Patron łowił ryby w stawie mokotowskim "Morskie Oko".
Do dnia dzisiejszego znajduje się tam łowisko, gdzie Warszawiacy wędkują z zamiłowaniem.

Eugeniusz Pijanowski własnoręcznie wykonywał wędki dla synka, aby ten mógł łowić cierniki…

Wraz z Andrzejem realizował ponownie swoje hobby z młodości, budował detektorowe, w którym znalazły swe miejsce cewki radiowe pochodzące z lat dwudziestych.

Przypomnijmy sobie, że Patron już w latach szkolnych zbudował amatorski aparat lampowy z głośnikiem!!!

Należy również podkreślić, że Eugeniusz Pijanowski swoje pasje przekazał rodzinie. Jego córka, Teresa Pijanowska -Urban posiada tytuł doktora, pogłębiała wiedzę za granicami Polski, m.in. w Szwecji, została kierownikiem pracowni mikrobiologicznej i czasowo pracowała nad enzymatycznym, bakteriobójczym układem laktoperoksydazy, obecnym w płynach ustrojowych i… mleku!

 


Eugeniusz Pijanowski z córką Teresą i synem Andrzejem ,1955 rok

 


Eugeniusz Pijanowski z żoną i synem Andrzejem w Puszczy Kampinowskiej w 1958 roku

 

Żona profesora w Zespole szkół Gastronomicznych,
podczas uroczystego nadania Imienia Szkole w 1981 roku.
Profesor nie żył już wtedy od 5 lat.